Niektórzy już tak mają - mówią naprawdę dużo. Ostatnio trafiła mi się emerytowana nauczycielka, która na każdej jeździe opowiada mnóstwo różnych historii ze swego (i nie tylko) życia. Jak to dobrze, że do perfekcji opanowałem sprawność szybkiego wyłączenia się i zupełnego odizolowania fonicznego od drugiej osoby. Niewidzialny mur nie przepuszcza najmniejszego nawet szmeru, odpływam we własnych myślach dnia codziennego, lub fantazji na różnorakie tematy. A jednocześnie udaję że słucham i nawet coś tam zapytam.
Ale wracając do gadatliwej belferki. Ostatnio postanowiliśmy pojechać w trasę. Na mieście w ogóle sobie nie radzi - o wszystko pyta i jak jej nie powiem co ma zrobić (wcisnąć sprzęgło, hamulec, zrobić redukcję, włączyć kierunkowskaz, nie rozjechać pieszego itp. itd.) to ona nic. Jako że w programie jest że kursant musi mieć co najmniej cztery godziny poza miastem więc pojechaliśmy w trasę, a wtedy zaczęło się...
Pierwszy wątek to zaginięcie i śmierć jej syna (pamiętam jedynie początek i jakieś strzępy dramatycznej historii, potem wyłączyłem się i ocknąłem aż skończyła ten temat), następnie szkolny wyjazd do Grecji, a ostatni to historia bezdomnego psa który przybłędał się pod jej domostwo. Coś tam obiło mi się o uszy jaki to on (pies) nieufny i bojaźliwy. Ponad dwie godziny nawijania - gdybym miał tego wszystkiego wysłuchać zmęczyłoby mnie to niesamowicie.
Hello Tomek!
OdpowiedzUsuńYou had an interesting conversation!And he visit Greece!
Have a lovely day!
Dimi...
Thank You Dimi :))
UsuńE tam Tomku, same ciekawe rzeczy...moze troche jednak posluchasz i opiszesz. A tak swoja droge to dobrze wiedziec, ze masz taka umiejetnosc wylaczania sie i na dodatek sprawiania wrazenia wielkiej atencji...to cenna wiadomosc dla mnie, na wszelki wypadek...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle to dotyczy tylko sytuacji które mnie nie interesują, są odległe rzeczowo i psychicznie ode mnie, a w Twoim towarzystwie pochłaniam każde słowo, tak jak i wszystkie piękne zdjęcia na Twoim blogu :)
UsuńNawet R może potwierdzić że ją słucham :)
Usuńhahaha! i tak bede uwaznie na Ciebie oatrzyka w czasie naszych rozmow...od czasu do czasu zrobie jakis halasik, albo niechcacy acz lekko uderze...
UsuńAlbo test jakiś :D
UsuńPrzepytywanie ze słuchania to dobry pomysł:)
UsuńMoże, jej zdaniem, ona tak dużo mówiąc, lepiej skupia się na nauce jazdy samochodem?
OdpowiedzUsuńChyba nie...
UsuńOuuuu! Cóż za lekkomyślna nieprzezorność! Pszczółeczku, tak się zdemaskować...! :-D
OdpowiedzUsuńZa górami, lasami...
UsuńTo smutne.
OdpowiedzUsuńTak, raczej małe szanse na naukę jeśli tak dalej będzie.
Usuń