poniedziałek, 30 grudnia 2019

Zupa kukurydziana

Korzystając z wolnego w ostatni piątek po świętach, postanowiłem ugotować sobie zupę. Rosół już robiłem, pomidorową także, zwykłą jarzynową też - więc pomyślałem że spróbuję zrobić zupę z kukurydzą, kurczakiem i warzywami.

Najpierw wstawiłem wodę (z kilkoma liśćmi laurowymi oraz ziarnkami pieprzu) żeby zrobić rosół - czyli zwykłą bazę zupy. Do tego celu używam gotowego bulionu Winiary. Ma całkiem niezły skład i jest dość esencjonalny. no chyba że dodam zbyt dużo wody, ale to oczywiste.
Źródło: winiary.pl
Gdy tylko woda (1 litr) się zagotowuje, dodaję pół słoiczka bulionu i czekam aż znowu zawrze. W międzyczasie przygotowuję kurczaka. Filet z piersi wcześniej marynuję w oleju z curry i pieprzem cytrynowym, odstawiam na minimum godzinę. Następnie smażę na średnim ogniu ale nie do samego końca. Gdy mięso jest już prawie usmażone przykrywam i wyłączam gaz. Pozostawiam do czasu, aż kurczak dojdzie wewnątrz, czyli na około 10-15 minut.

W tym czasie do gotującego się rosołu dodaję ekologiczne warzywa, pochodzące z uprawy bez jakiejkolwiek chemii, czyli marchewkę (3), pietruszkę (3), większego ziemniaka, średniego pora oraz  selera (jeśli mam, bo nie zawsze uda się go zdobyć). Gotuję do miękkości warzyw z tym, że te ekologiczne są nieco twardsze niż zwykłe - sklepowe.

Kiedy warzywa są już odpowiednio miękkie dodaję śmietanę 30 % i kukurydzę. Znowu doprowadzam do lekkiego wrzenia. Do zupy na żadnym etapie nie dodaję ani soli ani innych przypraw.

Kurczaka kroję w małe kawałki i kładę go na talerz, po czym zalewam gorącą zupą. Smacznego!


12 komentarzy:

  1. Ekologiczne warzywa, z nieekologicznym kurczakiem hodowanym na antybiotykach.
    Jednakowoż życzę smacznego.
    p.s. indyki są mniej podatne na przeróżne sztuczki, by szybciej urosnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie Adi. Ja wiedziałem że oddycham czystszym powietrzem niż Ty, ale nie wiedziałem że nie ma u Ciebie na Śląsku kurczaka z chowu bez antybiotyków, hormonów wzrostu itp. U mnie są po około 28-30 zł za kg i powiem Ci, że wolę kupić nieco mniej ale za to lepszego jakościowo.

      Usuń
    2. Nawet nie wiem czy takie są, być może tak. Jednak mało gotuję w domu, bowiem dość sporo jedzenia dostaję przeto dieta wygląda trochę inaczej. Nie wiem czy to dobre, ale co zrobić.
      Co do powietrza, to faktycznie u nas jest gorsze, ale w stosunku do tego co było kiedyś dziś to bajka.

      Usuń
    3. Ja też raczej rzadko gotuję, ale jak mam czas to bardzo chętnie!

      Usuń
  2. A gdzie kładziesz kurczaka, skoro nie na talerz? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kładzie od razu do ust i tam zalewa zupką, dzięki czemu nie brudzi talerza i ma eko-plusa za oszczędność wody i detergentu. ;-)

      Usuń
    2. Może być i tak :) Już poprawiłem ten błąd.

      Usuń
  3. Wersja z niekładzeniem na talerz była intrygująca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, poza tym takie coś daje mi dużo satysfakcji, a to ważniejsze niż smak :)

      Usuń
  5. I nikt nie zauważył błędu w tytule - aż po roku poprawiłem :P

    OdpowiedzUsuń