sobota, 30 listopada 2024

Podsumowanie tygodnia 372

Poniedziałek 

Nic nie zapowiadało na tak trudny tydzień. Czasem wystarczy tylko chwila, żeby wszystko stanęło na głowie. Po pracy idę na siłownię, ale sam - podziękowałem trenerowi.

Wtorek 

Przygotowuję się do nowego przedsięwzięcia, które organizuje mój Departament. Laptop, herbata i długi wieczór przede mną. 

Środa

W pracy spokój, ale tylko dlatego że nie siedzę przy okienku. Dziś robię inne rzeczy - miłe i sprawiające przyjemność. Kończę wcześniej i jadę na basen. Pływam z widokiem na zachód słońca, który to robi się już bardzo wcześnie.

Wieczorem znajoma poprosiła o pomoc w sprawie komputera - gubił godzinę oraz nie wyświetlał stron internetowych. Wg mnie była to zużyta bateria od biusu. Kupuję i wymieniam. Spostrzeżenie - jeszcze nie widziałem tak czystego wnętrza komputera. Po wymianie baterii wszystko działa jak należy.

Czwartek 

Dobrze już było, więc dziś powrót do kieratu. Na szczęście dzień w miarę szybko mija. A w domu grudnia kwitnie na całego:

Piątek 

Oby do końca pracy, potem jadę do dużego miasta na standardowe - sauny, zakupy i kolację. Jutro oddaję auto na przegląd, ale napiszę o tym innym razem.


6 komentarzy:

  1. Fajnie, że miałes miłą odmianę w pracy. :)
    Pięknie kwitnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podoba, oby kwitł jak najdłużej.

      Usuń
  2. Też miałem kiedyś ładnego grudnika, ale chyba bratowej go oddałem. Albo zmarniał. W sumie na jedno wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem czy na jedno. Bo jak ma go bratowa, to jest szansa że żyje, kwitnie i ma się dobrze. No chyba że się mylę 😜

      Usuń
  3. Fajnie, basen, sam już dawno nie byłem :)
    Kwiatek ładnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, basen to fajna sprawa, a jeszcze z widokiem zachodzącego słońca - super :)

      Usuń