Wciąż biały weekend w Kazimierzu Dolnym. Wąwozy prawie puste, za to wzdłuż Wisły i w centrum miasteczka mnóstwo ludzi.
"U Dziwisza" też trudno o wolny stolik, ale mnie się jakoś udało. Polecam gorącą czekoladę i szarlotkę.
Zachód słońca na Albrechtówce piękny, choć czasem trafi się bardziej zjawiskowy. Ale tu - nad Wisłą klimat niesamowity.
Jeszcze Kazimierz się nie znudził?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie, nawet Radka tam kiedyś zabrałem jak przyjechał i przegoniłem po większości atrakcji 😜
UsuńKazimierz nigdy się nie znudzi, wiem, że tak będzie..u Dziwisza zawsze jest niezwykle, ja wolę dobrą tam herbatę...
OdpowiedzUsuńHerbatka też pyszna tam, okoliczności wspaniałe... Pozdrowienia serdeczne!
UsuńIt sounds like you're having a lovely weekend in Kazimierz Dolny! It’s nice that the gorges are less crowded, giving you a chance to enjoy the peaceful surroundings. Finding a table at "U Dziwisz" must have felt like a small victory, especially for that hot chocolate and apple pie combo—sounds delicious!
OdpowiedzUsuńThe sunset on Albrechtówka must be breathtaking, especially with the Vistula River as a backdrop. There’s something magical about watching the sun set over water. Have you taken any photos of the scenery? I’d love to hear more about your time there and any other spots you’ve enjoyed in the area!
Hi Jacob, I have some pictures with sunset but they are not spectacular :) Have a nice day 😃
UsuńNiewiele pamiętam ze swojej wizyty w Kazimierzu. Rynek. Rogale. ;) Za mała byłam.
OdpowiedzUsuńKazimierz jest fajny, choć ma też sporo minusów. Ale warto go odwiedzić :)
Usuń