To skrzyżowanie, na którym sygnalizacja ustawiona jest nieco wcześniej niż zwykle - czyli kierowcy potrzebują więcej czasu na przejechanie przez takie skrzyżowanie. To normalne, ale gdy jeden z kierujących skręca w lewo sytuacja zmienia się na tyle, że nieobeznani z przepisami powodują duże zagrożenie.
Sygnalizator wyświetla zielony kolor, jest całkiem spory ruch. Pojazd, który znajduje się w miejscu cyfry 5 zamierza skręcić w lewo, ale musi wcześniej ustąpić pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z przeciwka. Niestety, kierujący jadący za nim mają w nosie przepisy stanowiące o tym, że nie wolno wjeżdżać na skrzyżowanie gdy nie ma możliwości jego opuszczenia (art. 25 ustęp 4 punkt 1 prawa o ruchu drogowym). Nie mając miejsca na kontynuowanie jazdy, kierujący nr 4 powinien powinien się zatrzymać w miejscu cyfry 1, ale tak nie robi tylko wjeżdża dalej. Podobnie robią inni kierujący (2,3 - ten to stoi już na przejściu, ale kto by się tym przejmował?) a w międzyczasie zmienia się wyświetlany sygnał na sygnalizatorze.
W momencie gdy 5 zjeżdża ze skrzyżowania, kierujący za nim ruszają na wprost nie mając pojęcia raczej, że już nadawany jest sygnał czerwony, a pojazdy z prawej i lewej zaczynają ruszać. I tak dochodzi do kolejnych kolizji. Pewnie będzie tak jeszcze całkiem długo...
Gdy jestem z kursantem w takim miejscu pierwszy raz, zatrzymujemy się w bezpiecznym miejscu i rysując tłumaczę co/jak/dlaczego. Mam nadzieję, że będą świadomie poruszali się nie tylko na tym ale także na innych skrzyżowaniach.
Ale każdy, kto ma kolizję na tym skrzyżowaniu, to już na przyszłość może będzie mądrzejszy i bardziej rozeznany w przepisach.
OdpowiedzUsuńMyślisz że wyciągnie wnioski? :D
UsuńByłoby miło :)
Usuń