Poniedziałek
21. Tyle razy do tej pory próbował zdać egzamin praktyczny pewien kursant. Dziś przybył do mnie na jazdy doszkalające - do tej pory uczył się i zdawał w innym mieście (tym większym od mojego). Powiedział mi to na samym końcu (ja zwykle nie pytam o tak intymne sprawy) i dobrze że wtedy, bo zaoszczędził mi stresu, a tu zaskoczenie - chłopak całkiem nieźle jeździ.
Wtorek
Mikro-etat w nowym miejscu pracy. Współpracownik miły, atmosfera ok, wynagrodzenie lepiej niż dobre :)
Środa
Pisałem o nim wcześniej - to jeden z kursantów który wcale się nie odzywa. I tak np. - wsiada do auta i nic. Więc ja mówię mu pierwszy "dzień dobry". Jak tłumaczę mu na mieście lub na placu to po nim w ogóle nie widać aby rozumiał co do niego mówię. Kończy już kurs, więc szczególnie teraz dobra komunikacja przydałaby się.
Czwartek
Piękny dzień. Wszyscy kursanci bardzo mili, no tak to można pracować! :) No i dzwonię do pana od garaży dla mojej nowej Toyoty - przydzielił mi garaż nr 21, ale jeszcze chwilę trzeba poczekać na odbiór.
Piątek
Kursant ze środy zdał egzamin - oczywiście sam do mnie nie zadzwonił, dowiedziałem się od szefa. A dla auta to tragiczny dzień. Spokojnie mogę powiedzieć że w ciągu 9-ciu godzin auto zgasło co najmniej 150 razy :( Masaaakra...
A wieczór w innym świecie. Niby tylko kilkadziesiąt kilometrów, ale inni ludzie, inne możliwości - no i pierwszy koncert od czasu wirusa. Całe półtorej godziny w maseczce, zajęte co drugie miejsce, rzędy siedzeń odsunięte sporo od siebie, a przed wejściem mierzenie temperatury. Mój wynik - 34.9 - czy to nie zbyt mało?
Tuż przed koncertem |
To u Ciebie gorzej niz u mnie...w roznych miejscach mierza mi temperature i mam ja okolo 35,7 najwyzej 36...zdziwiona mierze w domu termometrem mojej mamy, rteciowym oczywiscie i jest troche wiecej 36,1 ..36,2 te nowoczesne, ktore mierza na odleglosc wyglada na to , ze zanizaja pomiar. Zmierz sobie w domu.
OdpowiedzUsuńO był termometr taki bezdotykowy, pewnie trochę przekłamuje...
UsuńAle dzięki temu zyskujesz naturalną odporność na zarzut, że jesteś "zimny drań!" - możesz spokojnie odpowiedzieć: "A żebyś wiedział!", czym zbijesz krytykanta z tropu i w dezorientację wpędzisz.
OdpowiedzUsuńAno, nie wpadłem na pomysł taki :D
UsuńMiły koniec tygodnia. Ale temperatura zatrważająca.
OdpowiedzUsuńCzytałem że jak jest 28 to już źle, więc jeszcze trochę mi brakuje :-)
UsuńMikro-etat? A praca z czym związana?
OdpowiedzUsuńZ moim wykształceniem :)
UsuńTe termometry mierzące na odległość to są dobre w szpitalach, jak ludzie leżą i nie łażą po placu. Jak się wyjdzie na plac, to naturalnym jest, że powierzchnia skóry się ochładza i one automatycznie zaniżają. To lepiej, bo teoretycznie osoba z podwyższoną temp. może się prześlizgnąć.
OdpowiedzUsuńTo lepiej? Nie rozumiem...
Usuń