Jestem w trakcie odbywania praktyk w "moim" ośrodku egzaminowania. Na szczęście to jeden z większych w regionie, dlatego nie ma problemu z możliwością dostosowania ich do moich ram czasowych. I tak wciąż pracując (mam mnóstwo kursantów) dobrnąłem już prawie do połowy tych praktyk.
Podczas kursu muszę mieć co najmniej 20 obserwacji egzaminów teoretycznych oraz tyle samo egzaminów praktycznych - na placu manewrowym oraz w ruchu drogowym. Ponieważ dziennie mamy 5-6 egzaminów teoretycznych, dość łatwo je "zrobić", gorzej z praktyką - jeśłi trafią się osoby gorzej jeżdżące zdarza się, że nie wyjeżdżają nawet z placu manewrowego, co mi nic nie daje - ponieważ nie mam zaliczonego miasta. I tak czasem w ciągu dwóch godzin mam 6 egzaminów, a czasem nie mam wcale.
Egzaminowani zwykle reagują uśmiechem, gdy jestem przedstawiany jako obserwator, który siedzi sobie cichutko w aucie. Ale są także tacy, którzy uważają że nie udało im się zdać z tego powodu, że ktoś siedział z tyłu. Absurd, ale jak wiadomo - różni są ludzie. Nie mają prawa odmówić odbywania mi praktyk - mało tego - po zaliczeniu obserwacji będę przeprowadzał takie egzaminy: 10 teoretycznych oraz 10 praktycznych pod nadzorem egzaminatora, który będzie czuwał na poprawnością procedur. Bardzo mi się to wszystko podoba, egzaminatorzy mnóstwo tłumaczą, pokazują i objaśniają. Oczywiście każdy z nich trochę inaczej prowadzi egzamin, tak więc doświadczenie bardzo cenne.
Aha.
OdpowiedzUsuńCzyli nie masz żadnych pytań? :P
UsuńAni jednego.
UsuńA więc napisałem idealnie :D
UsuńKiedyś z racji zawodu, co 2, 3 dni byłem w obozie koncentracyjnym Auschwitz (Oświęcim). W trakcie tych pobytów miałem możność obserwowania pracy przewodników. Jak w każdym zawodzie podchodzili do tego różnie. Jedni z jakąś tam pasją inni jak Alina Janowska w Panu Samochodziku oprowadzająca turystów po Malborku https://www.youtube.com/watch?v=udESh1LjibA
OdpowiedzUsuńPo nastu wizytach w obozie, byłem w stanie sam oprowadzić grupę i przedstawić im odpowiednie informacje, mało tego, zebrane od części przewodników grup. I pewnie to mogło by być najlepsze dla kolejnej grupy wchodzącej na teren obozu.
Niestety egzaminator nie oddaje wiedzy os siebie, on ocenia ją. To zupełnie inna rola. Rozumiem, ze we wpisie, ta wiedza przekazywana przez egzaminatorów dot. tylko ciebie, oni jej kursantom nie przekazują, bo Ci powinni już ją mieć.
Tak, wiedzę przekazują kandydatom na egzaminatorów, czyli m.in. mnie.
Usuń