Poniedziałek
Upał do 38 stopni, a ja większość dnia spędzam na rozgrzanym placu manewrowym na zewnątrz auta. Wieczorem ból głowy.
Wtorek
"Pyknie albo nie pyknie" - mówi kursantka przed egzaminem, z którą mam "przyjemność" jeździć. Cały kurs pewnie przebimbała, a teraz przyszła na dwie godziny i myśli że to wystarczy...
Środa
Ochłodzenie, które daje trochę ulgi.
Czwartek
Na jednej z ulic trwa mały remont. Oznakowanie takie:
Piątek
Jadę w trasę. W trzy godziny kursant pokonuje ponad 150 km. Nauczył się trochę wyprzedzać, zachowywać odstęp, tłumaczyłem mu n/t znaków poziomych i pionowych.
A co jest nie tak z tym oznakowaniem?
OdpowiedzUsuń"Totem"?
UsuńDarku - znaków jest zbyt dużo aby można było je "ogarnąć", poza tym ustawiono je zbyt nisko - przez to niezgodnie z rozporządzeniem.
UsuńZgłosiłeś gdzie trzeba?
UsuńOczywiście że nie. Od dawna już o tym nawet nie myślę.
Usuń